Myślnik

Blog dla każdego i dla nikogo

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Poland

niedziela, listopada 19, 2006

Wolność

Zaznaczam na wstępie, ze piszę ten post, PRZED lekturą Fromm'a.

Once upon a time, siedząc na niewygodnym szkolnym krzesełku, wiercąć się niemiłosiernie, próbowałem zabić nudę na lekcji angielskiego (Witchcraftry!). Postanowiłem, wzorem osiedlowej "pani Jadzi", pooglądac sobie świat za oknem. Uwagę przyciagnęła grupka wychodzących uczniów (w środku lekcji?) - zwierzem jesteś, wychwytujesz tylko ruch jak drapieżnik jakiś!, a co ze statycznymi obiektami jak np drzewo? .
Bardzo poczułem się ( a może poczułem się bardzo?), zniewolony. Nie chciało siedzieć misie, na nudnych jak schnąca farba zajęciach. byłem do tego odgórnie przymuszany przez, prawo, społeczeństow i przede wszytskim moje superego.
Stateczek wypłynął z porty o nazwie przystań, na morze które zwą wyobraźnią. Stateczek widział, jak znudzony ilekko zaspany uczeń wstaje, ostentacyjnie wychodzi z lekcji nie przejmując się spojrzeniami zaskoczonych współuczniów i Nauczycielki. Wychodzi, z gmachu i staje przed bramą wejściowo-wyjściową. I co ja zrobię.... - rząchnął ( Rząch! Rząch!)
Człowiek, musi się buntować bo inaczej uschnie jak kiełbasa zostawiona na słońcu. ( Skąd ty bierzesz te porównania - pyta Fryderyk, żując w tym czasie kawałek śląskiej). A jak wyjdzie z gmachu zniewolenia, i stanie przed bramą całkowitej wolności, ....
Nie przekroczy jej. Ogrom możliwości czekających za bramą to teoretycznie wszytsko. Cóż biedny człeczyna wybierze? Nic! Przytłoczy go wybór i strach przed odpowiedzialnością. Przytłoczy go niczym ( To ja Fryderyk, to porównanie było tak gupie, że musiałem się wtrącić i zastapić je tym oto napisem w nawiasie). Ciężki to orzech do zgryzienia, z jednej strony zniewala nas otoczenie, a z drugiej w obliczu wolności wytwarzamy mechanizm samozniewalający.
Dlatego też, wimaginowany uczeń wróci pokornie na lekcję, tym razem dobrowolnie wybierając zpętanie. Będzie to bardzo dobre usprawiedliwienie na przyszłość.

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Piotrze, porownania masz tak niesamowite, jak prysznic, ktory nieoczekiwanie cieknie noca w naszej lazience w campusie!

Mam wrazenie, ze napisales ladne streszczenie Fromma. Ale tu wiecej pewnie powie Staszek, bo on jest juz "po":)

9:24 AM  
Blogger Staszek said...

Dwa skojarzenia:

1. Przedszkole Kaczmarskiego. Szkołę zresztą też napisał, chociaż chyba z nieco innym przesłaniem.

2. A gdyby tak w tym kontekście przeczytać Dziewczynę Leśmiana?


Co do Fromma, to on był w gruncie rzeczy optymistą, bo uważał, że człowiek może znaleźć drogę do szczęścia i pełnego urzeczywistnienia siebie. Więcej — sądził, że to samospełnienie będzie kiedyś można uczynić powszechnym. Sami ocenicie, czy nie był przy tym troszkę naiwny.

11:35 AM  

Prześlij komentarz

<< Home