Myślnik

Blog dla każdego i dla nikogo

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Poland

poniedziałek, marca 05, 2007

Świadomość, odwaga i szczypta wolności

I poznacie prawdę, a prawda da wam wolność.

Takoż mawiał pewien wędrowny kaznodzieja. Wolność jednak rozumiana może być wielorako. Trzeba więc sprecyzować to pojęciew kontekście przytłoczonych słów wędrownego kaznodzieji. Istnieje wolność od oznaczająca brak przymusu zarówno fizycznego jak i psychicznego, oraz wolność do czyli realna możliwośc podejmowania wyborów. Niewątliwie (moim jakże subiektywnym zdaniem) możemy pominąć zagadnienie wolności od ponieważ jest zbyt prosta w egzekwowaniu i jej otrzymanie może nie być zależne od naszej woli.
Natomiast wolność do jest kluczowa ponieważ może być powiązana z moralnością i jako tako duszą. Co więcej o jej istnieniu stanowi akt woli i zdolność podejmowania decyzji ( jest to prawda w rozumieniu Arystotelesa).

John of Salisbury twierdził iż zdobywanie wiedzy to sposób na poszerzenie wolności umysłu. Wiedza zdobywana według Johna przez zmysły, rozum i wiarę przyczynia się do zwiększenia Świadomości. Wiedza oświetla drogi wczesniej ukryte w mroku, przez co jesteśmy ich świadomi i możemy dokonać wyboru. W tym właśnie miejscu spełniony zostaje postulat zaistnienia wolności ponieważ zgodnie z naszą wolną wolą (darem od Boga!) możemy dokonać przytomnie wyboru.
Jak napisałem wcześniej (patrz wczesniejszy post) Prawda jest Bytem Ostatecznym, który może być utożsamiony z Bogiem. Do Boga zaś przybliżyć się możemy (na przykład) poprzez badanie dzieła Jego stworzenia a więc porzez zdobywanie wiedzy, która jest warunkiem do zwiększenia świadomości. Jak twierdzi Freud jeżeli pozna się przyczynę zepsucia(choroby) psychiki (duszy?) wtedy ów problem znika ponieważ jesteśmy jego świadomi.

Turncoat - druga strona medalu. Będąc świadomym jednak wzrasta poziom odpowiedzialności. Kiedy w starożytnych Atenach wybuchały zamieszki na tle politycznym obowiązkiem każdego było wziąc kij w rekę i opowiedzieć się po którejś ze stron. Niezdecydowanych (bagno) karano i napiętnowywano. Świadomość determinuje działanie! Patrząc przez pryzmat chrzescijaństwa wiedząc o złu i nie przeciwdziałać to także czynic zło. Niełatwo jednak jest kroczyć drogą usianą krzewami ciernistymi. Potrzebna jest Odwaga. Nie musi to być jednak heroiczna odwaga powiązana z oddaniem życia (Skarajny przypadek). Może się przejawiać w odwadze cywilnej, w odwadze dnia codziennego. To umiejęstość powiedzenia Nie, gdy zaprasza się nas do tańcu zła. To umiejętnośc powiedzenia Tak, gdy inni krzyczą Nie! To umiejętnośc świadomego realizowania własnej wolności.

Piłat z Pontu dokonał Wolnego wyboru - zrezygnował z Odpowiedzialności skazując Niewinnego na śmierć. Jednakże Świadomość braku Odwagi pozostała. Dlatego też Michaił Bułhakow za największy grzech uznał tchórzostwo (brak owej odwagi!) i kazał Piłatowi przez dwa tysiące lat istnieć ze świadomością swojego tchórzostwa. Kazał mu je rozważać, kazał mu zrozumieć Prawdę. Sama znajomość Prawdy była wystarczająca karą.
Inny przykład. Jeden z fikcyjnych wytworów popkultury (zagadka któż to taki?) zyskał dar (przekleństwo?) dostał możliwość Wyboru. Został nieśmiertelny. Miał jednak świadomość swojego przeznaczenia, ale dopóki go nie zakaceptował nie mogło ono stać się rzeczywistością. Dopiero w trakcie rozwoju fabuły zrozumiał swój cel. Poznał prawdę i wtedy ze spokojem w duszy oddał się w objęcia przeznaczenia. Oddał się śmierci. Jego ostatnie słowa brzmiały: Now You'll be able to see, co przetłumaczyłbym jako teraz możesz dojrzeć (zobaczyć, przejrzeć itd).

Nieświadomość jest błogosławieństwem. Jakże łatwo przesiedzieć życie w piwnicy Auerbacha pijąc wino i dowcipkując ze znajomymi, śpiewając rubaszne piosenki i śmiać się do rozpuku!
Wiedząc to wszytko co wybierzesz? Wybór wydaje się oczywisty. Czy to znaczy, że nie ma go wcale? Czy wiedza i Świadomość ograniczają wolność?
Wybór (It's time to choose Mr. Freeman - kto słyszał te słowa zna już konkluzję). Tu skupia się cała idea wolności. Tylko w momencie wyboru jesteśmy naprawdę wolni. Czy napewno? Wybór zawsze jest tylko jeden. Tak lub Nie. Czarne lub Białe. Kawa lub Herbata. Wszytskie wybory już zostały podjęte. Wolność to zrozumienie i zaakceptowanie ich.

Czy mając Świadomość starczy Ci Odwagi by zaakceptować Prawdę?

5 Comments:

Blogger Staszek said...

Freud nie jest dla mnie do końca jasny. Nawet jeżeli Iksiński przyzna się przed samym sobą do tego, że nienawidzi Nowaka, to czy dzięki temu przestanie go nienawidzić?

Inaczej mówiąc: czy samo uświadomienie znosi problem? Moim zdaniem nie, może być tylko (i aż!) początkiem długiej pracy nad sobą, która pozwoli zmienić swoją postawę, odczucia czy plany.

5:45 AM  
Blogger Wojtek said...

Ten sam problem wynikł z Sokratesową wiedzą - cnotą: czy wiedząc, że coś jest złe, nie bedziesz tego więcej czynił? Filozofowie ponoć dowiedli że to nie prawda, chociaz zawsze można się rozpaczliwie bronić, że skoro nadal czynisz zło, to znak, żeś jeszcze nie zrozumiał do końca.

"Wszystkie wybory zostały podjęte" - to trąci predestynacją. Myślę, że jednak w momencie wyboru można wybrać źle/tchórzliwie. Akceptacja przychodzi zaraz potem.

9:38 AM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

Otóż wybory już podjąłeś. Zawsze możesz wybarac tylko jedną drogę, drugą tracisz na zawsze. Są ostateczne. Nawet jeśli myślisz że się zastanawiasz to ta droga która obierzesz będzie tylko jedna.

Czyli zło wynika z nieswiadomości (głupoty?)

8:01 AM  
Blogger Wojtek said...

Czy zatem uważasz że mając dostatecznie dużo informacji można doskonale przewidzieć przyszłość?

12:56 PM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

Przewidzieć przyszłości na pewnik się nie da. (Wieszczowie?.) Doskonałe to tylko Bóg tworzy.

Wybory nie ważne czy przyszłe czy przeszłe. Są tylko pozorem. Jak w kabarecie Dudek kiedy dwie kolejki kłócą się która jest właściwa. Nie ma własciwej. Właściwego wyboru tez nie ma bo nie jesteś w stanie okreslić co dokładnie tracisz wybierając alternatywna drogę.

Przyszłość każą przewidywać specjalistom od przeszłości (historykom). Może dlatego iż panuje powszechne przekonanie, wręcz wiara w istnienie niezmiennych mechanizmów.
Wszystko i tak sprowadza się do wyboru podjętego przez daną jednostkę.

Świat nie mógłby wyglądac inaczej.

3:02 PM  

Prześlij komentarz

<< Home