Myślnik

Blog dla każdego i dla nikogo

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Poland

środa, listopada 29, 2006

Piętra

Hope springs eternal in a young man's breast
And he dreams of a better life ahead
Without that dream you are nothing, nothing, nothing
You have to find out for yourself that dream is dead
- Alan Price


Dramat wjednym akcie
Występują:
Perca
Pinus
Umysł Pini
Pani, która nic nie mówi
Ja
Umysł
Czas ostatecznego boju, od którego nie zależy już nic. Sala przygotowana do prezentacji ustnej z języka polskiego. Do sali wchodzi Ja.

Umysł:Trochę szkoda, że rozmawiamy poraz ostatni w takich okolicznościach. Po tych 20 min, nic nie będzie mnie łączyć z tym miejscem. Tylko przeszłość, tylko wspomnienia - ale one są ulotne i lubią się odmieniać przer różne okolicznościowe przypadki i subiektywne tryby.
Ja: Dzień dobry
Umysł Pini: taka kolej rzeczy, nie ty pierwsz i nie ostatni.
Pinia i reszta komisji (poza Panią która nic nie mówi): Dzień dobry
Ja zaczyna ochoczo wygłaszać przygotowaną uwcześniej mowę.
Umysł: Przeciez wszystcy wiemy jak bardzo umowne jest to zebranie. Przeczytałem wiele, bo chciałem. To tylko zlepek słów, wyrwane z innych zdań, zlepione. Nie mogę powiedzieć, się wyrazić. Jestem umysłem zpętanym. Co mnie pęta? Chyba tylko przyzwoitość, która zabrania mi urażać innych. Przeciez wszystcy pośięcamy na to czas, trzeba to szanować. Za dużo zależy od substytutów myśli, nie rozpętam się.
Umysł Pini: Nie wolno, bo tak było.
Umysł: Jak to było? A opowieści o buncie? Czyż Gombrowicz nie stoi za oknem i podśmiewa się szyderczo?
Ja kończy swój wywód szybciej niż zamierzył. Umysł przejmuje połowiczną kontrolę nad Ja. Na twarzy Ja maluje się protestacyjna blaza.
Umysł Pini: Rozumiem. Akcja - reakcja. Niesubordynacja -.........
Pinus: Czy Raskolnikow jednak czytał Biblię w więzieniu?
Umysł Ja: Cóż zrobić, skoro pytanie pada, to pewnie się pomyliłem. A;e z drugiej strony pamiętam, że miał biblię, skoro miał to i czytał. Cofnąć się czy skoczyć?
Ja: Czytał.
Umysł Ja: Czy to ma wykazać sens jakiś? Czyt o to rzeczywiście chodzi? Czy to jest PRAWDA?
Umysł Pini: .....................
Ja wychodzi.


Prawda nas wyzwoli. Dzisiaj to już wyświechtany slogan, który ładnie brzmi a niewielu się stosuje do owego. Wielcy tego świata odrzucali społeczne konwenanse na rzecz prawdy. Z drugiej strony cytując Ryszarda Kapuścińskiego gdyby nie było kłamstwa na świecie byłoby wiele chamstwa. Nie chcę urażać innych, gdzie leży granica? Czy kopromis, złoty środek Arystotelesa w tym przypadku jest możliwy?

12 Comments:

Blogger Wojtek said...

Może "Dramat"?

Swoją drogą bardzo mi się podoba pomysł - rozmowa na 2 płaszczyznach - mógłbyś to nieźle rozwinąć i wykorzystać kiedyś w przyszłości, bo wydaje mi się, że jest to nowatorskie (nigdzie indziej się z tym nie spotkałem, ale to pewnie dlatego, żem kiep i cham).

6:21 AM  
Anonymous Anonimowy said...

"Gęba majowa"

8:05 AM  
Anonymous Anonimowy said...

hmm "Gęba majowa 2006" - tylko że tu jest osadzenie w czasie niestety:)

8:08 AM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

Nie jest to nowatorskie. Zakładam, że wielu już wpadło na ów pomysł wcześniej. A już na pewno kabareciarze stosują ten zabieg czasami.
Czy zdajesz sobię sprawę z tego, że kiep to żeńskie narządy rozrodcze?:)

8:14 AM  
Anonymous Anonimowy said...

jak mogłes odmienic "pinus" piszac "pinia" ty, niedouczony ty! można by powiedziec o pani S. Piniarska:P

3:13 PM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

A mogę! Licentia poetica!
postanowiłem, troche spolsczyć, łacińską nazwę Pinus, i dodałem jej żeńską końcówkę "a". I tyle.

4:09 AM  
Blogger Wojtek said...

To jak Zagłoba wyzywa od kpów to właśnie to ma na myśli?

4:19 AM  
Anonymous Anonimowy said...

OK:) mozesz:) ale trzymaj się jednej wersji ( "występują: pinus", "pinia i reszta..."). tylko o to mi chodziło. pozdrawiam

7:20 AM  
Blogger Staszek said...

W kwestii kłamstwa: nie wyobrażam sobie psychiatry czy psychoterapeuty, który mówi pacjentowi prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Po prostu sobie nie wyobrażam. Samo to wystarczyło, żebym przestał traktować prawdę jako wartość absolutną. Sorry, Platon.

Aha, właśnie dołożyłem komentarz w listopadowym poście pt. "Eskapizm". Hmm... Guglowy system komentowania staje się dość niewygodny, gdy dyskusje się wydłużają. Maile są chyba pod tym względem lepsze, ale też mają wady.

1:26 PM  
Blogger Wojtek said...

do tego najlepsze są fora (forum? forumy? foroomy?) internetoowe.

3:00 PM  
Blogger Staszek said...

Może założymy? :-)

5:33 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Hi

4:49 AM  

Prześlij komentarz

<< Home