Myślnik

Blog dla każdego i dla nikogo

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Poland

wtorek, grudnia 05, 2006

Gynandomorf

Każda akcja powoduje reakcje. To aksjomat, tautologia, czy nawet jakieś prawo fizyki.

Każda (prawie), epoka wywoływała następną, która była jej zaprzeczeniem i kontestacją. W czasach gdy wszystko się ze sobą miesza, wszystko do jednego garnka wrzucane i do 100 stopni ogrzane, bulgoce sobie i się zlewa w jedno to się znów rozdziela, też istnieja takie mini epoki czy też trendy kulturowe.
Oto i jeden z nich. Przetestosterowany- mięśni-o-masa - macho man! Jeszcze pamiętam szał lat 90 na punkcie owych monstrów. Bardzo umięśnionych panów, jakże zwierzęco dominujących samców.
Akcja - reakcja. Jadąc tramwajem przelatuja przed oczyma obrazy różniste. Ot reklamy zwykłe. I co widzę? Dwoje ludzi: kobietę czy też dziewczynę i...... no właśnie, gdyby nie ślady ogolonego zarostu trudno byłoby mi płeć określić, ale skłaniam sie ku odpowiedzi - mężczynę.
Czy kobiet wreszcie biorą rewanż za lata, wieki, millenia patriarchatu?
Wszystko wskazuje na to, że tak! Wpędza się mężczyzn w kompleksy niezliczone - przez media najbardziej chwytliwe. Seriale - taśmociąg proagandy. Opium dla mas. Męska psychika obciążana z wielu stron, od której wymaga się zpełnienia zbyt wielu ról jednocześnie, zrzeka się w końcu odpowiedzialności. Podporządkowanie, jakże wygodne rozwiązanie. Pan Dulski się cieszy zapewne, widząć dookoła dusze pokrewne.
Przejawem walki na idee i zachowania, jest kultura materialna, mówiąc ściślej wygląd - ot kurteczki z futerkami syntetycznymi, bardzo popularne ostatnimi czasy.
Silne kobiety nie potrzebują silnych mężczyzny (brak popytu?), wolą zaopiekować się dzieciopodobnymi metroseksualnymi mężczyznami, a ci z radością powracają do umysłowego żłobka.
Czy zbliżamy się do osiągnięcia międzypłciowego złotego środka?
Nigdy! To tylko nowopotworek kultury masowej, bardzo na ręke niektórym dziedzinom usług (solaria, gabinety kosmetyczne?), jak każdy taki twór, w końcu się przeje.
Zarys dwóch dróg rysuje się we mgle. Albo dojdzie do syntezy porzednich kulturowych prądów, co jest zreszta brdzo prawdopodobne, gdyż gwałtowne zmiany są terazn niepopularne.
Albo w skrajnym przypadku dojdzie do kontrreakcji na kontrreakcję co wywoła nową falę napięć, wytworzy nowe psychozy społeczne i zapełni kieszenie co bardziej obrotnych.

10 Comments:

Blogger Staszek said...

Tautologia nie. Aksjomat być może (nie znam się). Nie "jakieś prawo", tylko III zasada dynamiki klasycznej Newtona. :)

W kwestii sprzecznych epok polecam historiozofię Hegla (też go kiedyś muszę poczytać... Może wrzucę "Fenomenologię ducha" do spisu lektur na lata 2019-2021? Swoją drogą kiedy pomyślę o sobie w roku np. 2025, to czuję się bardzo, bardzo dziwnie...).

1:32 AM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

Czy tautologia to nie wyrażenie, które jest zawsze prawdziwe?

3:20 AM  
Blogger Staszek said...

Tak, lecz Newton nie zawsze jest prawdziwy. Sprawdza się w mechanice klasycznej, ale ona jest tylko przybliżonym odwzorowaniem świata; w mechanice relatywistycznej albo kwantowej będzie inaczej. Znajomy student fizyki wyjaśnił mi np., że jeśli np. liczymy prędkość konia z klasycznego wzoru V=s/t, to traktujemy konia jako kulę poruszającą się ruchem harmonicznym (cokolwiek oznacza "ruch harmoniczny"). :)

Ogólnie mówiąc, nauki empiryczne (a więc i fizyka) nigdy nie są w stanie sprawdzić, czy powiedziały prawdę o świecie. Możemy się tylko przybliżać do asymptoty, ale Prawdy o przyrodzie, jaka była ideałem dawnych racjonalistów, nie będziemy pewni nigdy.

8:55 AM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

Skoro nie będziemy pewni nigdy, czy nie logiczniej byłoby określać to co jest przy pomocy tego co mamy - zmysłów, czy to naturalnych, czy to sztucznych. Skoro inaczej się nie da.

Wiem to może prowadzić do ograniczenia horyzontów, nie twioerdzę, ze powiniśmy zaprzestać banań na inne sposoby, ale skoro zakłądamy że niemożliwe jest Poznanie, to czemuż próbujemy?

12:59 PM  
Blogger Staszek said...

Bo uważamy, że są gorsze i lepsze Poznania. Tym, między innymi, różni się hermeneutyka od postmodernizmu.

Ale mamy też świadomość, że świat nie jest tylko serią znaczków w łańcuchu logicznym. Jest czymś więcej.

1:52 PM  
Blogger Staszek said...

Postscriptum. Pozwolisz, Piotrze, że bezczelnie tutaj zareklamuję, bynajmniej nie jako źródło Prawdy Objawionej, swój blog biblijny: www.obiblii.blogspot.com . Dzisiaj złapał drugi oddech. Możliwe, że i ten wyczerpie się już jutro... Ale może i nie.

1:54 PM  
Blogger zofija said...

Fizycy by cię zabili za to "jakieś" I pozwolę sobie zauważyć, żr (rzecz oczywista) kobiety mają gorzej! Już dawno muszą wyglądać jak Britney czy też - polska wersja językowa- Doda. Taki jest też mniej więcej preferowany poziom intelektualny.
A good news jest taki że przynajmniej w tłumie tak samo ubranych gynandomorfów widać kto ma własne zdanie, własną osobowość, a kto.... nie ;)

11:27 AM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

A wiesz, że indywdualiści to już subkultura? Bycie indywidulaista to już trend. Lans roku:).

Był taki skecz Monty Pythona o pustelnikach, którzy się zrzeszyli w stowarzyszenie pustelników i zamieszali razem, żeby poplotkować.....

2:26 PM  
Blogger Wojtek said...

Indywidualiści to subkultura? W takim razie kultura masowa osiągnęła cyba swój kres...kim zatem teraz można/trzeba być, żeby się od tego odciąć?

Ale z drugiej strony - kupa taki indywidualizm. Jak napisał Piotr - jest to lans roku - za rok już nie będzie trendi. Głupia moda nie Własna Droga. Zaratustra by to wyśmiał i wrócił do swojej jaskini...

12:19 AM  
Blogger Piotr Podróżnik said...

Łapska popytu i podaż i tam wejdą i rozświetlą tysiącem pochodni jaskinię!
Cienie zatńczą, od skał odbijać się będą.
I nie rozopozna nikt co prawdą jest co snem, co kamieniem a co cieniem.

11:34 AM  

Prześlij komentarz

<< Home